Zjadacze druku
W piątek 21 marca odbyło się kolejne spotkanie Klubu czytelniczego „Zjadacze druku” na którym omawialiśmy książkę Linn Stromsborg „Kur…Kur…Kur…”.
Książka porusza temat gniewu, skrywanych emocji oraz oczekiwań wobec kobiet, matek, partnerek.
Autorka wykreowała bohaterkę, z którą przerażająco łatwo jest się utożsamić. Kobietę, która została wręcz siłą wciśnięta w wytworzone przez społeczeństwo ramy i ciągle jest krytycznie oceniana – za pokazywanie, jak bardzo jej się to nie podoba. Łatwo jest odnaleźć współczesnej czytelniczce siebie w Britt.
Ta książka daje trochę do myślenia, bo czy któraś z nas jest osobą trochę podobną do głównej bohaterki, a może po prostu nie chcemy się przyznać, że któraś jest bardzo podobna, chociaż by nie chciała.
Jeśli chodzi o styl pisania to zdecydowanie typowa, surowa skandynawska literatura piękna, jak to określiła jedna z Pań „pisana na styl blogerski”.
Kolejne spotkanie będzie 23 maja. Będziemy omawiać „Demona Copperhed’a” Barbary Kingsolver. Książka ta dostała w 2023 roku nagrodę Pulitzera i została uznana przez New Yorkera za najlepszą książkę tego roku.